środa, 22 czerwca 2011

Ministerstwa nie gęsi... Czy każde musi mieć swoje logo

Od jakiegoś czasu obserwuję to co dzieje się w instytucjach państwowych, a dokładniej przyglądam się tym najważniejszym - naszym ministerstwom państwowym i ich identyfikacjom która wykonywana jest za nasze pieniądze. Bądź co bądź jesteśmy przecież podatnikami - ich sponsorami.

Coraz więcej z nich próbuje zrobić sobie własne logo czy logotyp. Zastanawiam się do czego jest to im potrzebne i jakim celom ma służyć.


Z drugiej jednak strony zadaje sobie pytanie czego ja oczekuję od tych urzędów... na pewno nie "wyczesanego" symbolu lecz godnego reprezentowania oraz dobrej, kompetentnej obsługi. Oczekuję od nich że ich pracownicy pomogą mi uporać się ze swoimi niejednokrotnie zawiłymi procedurami od ręki a urzędnicy będą uczynni i mili.
Nie wiem z czego to się bierze. Jak mniemam cała administracja ma odgórny nakaz korzystania z obowiązujących wzorców CI (corporate identity / standardów identyfikacji wizualnej). Coś w rodzaju identyfikacji grupowej. Jest ona "chyba" widoczna w kilku poniżej prezentowanych symbolach.


Nowe symbole może powstają dlatego że ministerstwa  chcą się wyróżnić na tle pozostałych, a może chcą za pomocą tych symboli dobrze kojarzyć się dla swoich "klientów" - ale czy jest to dobra droga?


Może i u nas powinny zostać odgórnie wprowadzone przepis czyt. nakaz ujednolicenia systemu identyfikacji wszystkich urzędów, tak jak zrobiło to już kilka innych państw. Przecież na każdy taki nowy projekt trzeba wydać duże pieniądze. Patrząc w skali urzędów wydane sumy są o niebo większe niż przeoprowadzenie jednego rebrendingu państwowego, narodowego instytucji państwowych. Po przeprowadzeniu takiego rebrendingu i przeliczeniu na pojedyncze ministerstwa okaże się że zostało za oszczędzonych wiele tysięcy złotych. A dzięki spójnemu systemowi bardzo łatwo będzie tworzyć kolejne identyfikacje nowych urzędów jeśli takowe jeszcze kiedyś będą powstawać.

Dość ciekawym przykładem może być Holandia w której kilka lat temu rząd zadecydował o ujednoliceniu identyfikacji wszystkich ministerstw.


Jak widać z dużym bałaganem jaki mieli na swoim podwórku można było się bardo fajnie uporać. Pomimo że podczas prac nad nowym systemem pojawiały się różne zarzuty za równo od towarzystw heraldycznych oraz innych grup związanych projektowaniem symboli, bardzo dobrze zostało ono opracowane.


W związku z powyższym zastanawiam się czy i w naszym kraju nie można by wprowadzić takiego rozwiązania, aby orły które są tam zamieszczane były ujednolicone, a najlepiej by został opracowany jeden wzorzec z którego usunięto by wiele szczegółów (przydał by się uproszczony znak orła). Zaprojektowanie takiego wzorca naszego godła (orła) który w wielkości minimalnej byłby ciągle białym a nie szarym jak jest teraz.

Mam nadzieje że i nasze państwo w końcu dorośnie do takiej decyzji, gdyż dzięki zastosowaniu jednolitego systemu identyfikacji wizualnej wszystkich ministerstw wyraźnie wzmocnilibyśmy identyfikacje naszego kraju nie tylko wewnątrz ale również poza granicami naszego państwa.

(22.08.2011)
Właśnie znalazłem bardzo ciekawe opracowanie próby ujednolicenia systemu identyfikacji wizualnej naszego państwa.
"Publikacja stanowi dokumentację systemu identyfikacji wizualnej struktury organów aparatu państwa polskiego - projektu dyplomowego Marty Gawin, zrealizowanego pod kierunkiem adi. T. Bierkowskiego, w Akadamii Sztuk Pięknych w Katowicach, w 2011 r."
http://issuu.com/martagawin/docs/system

Myślę jednak że nasze organy państwowe do takiego ruchu jeszcze nie dorosły. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz